
Za rok o tej porze kibice piłki nożnej będą emocjonowali się pierwszym w historii Mundialem zorganizowanym w kraju arabskim. Katar – mały emirat rządzony przez klan Al-Thani – jest jednym z najbogatszych państw na świecie, którego obywatele opływają w dostatki dzięki ogromnym złożom gazu ziemnego. Poniżej spacer po Ad-Dausze – jedynym mieście tego kraju, który łączy w sobie tradycję z nowoczesnością. Katar warto odwiedzić szczególnie w okresie listopad-luty, kiedy pogoda jest optymalna. Wystarczą dwa dni do zobaczenia najważniejszych atrakcji Ad-Dauhy, co można uczynić w przerwie podróżując do Azji. W moim przypadku Katar często odwiedzam i nigdy się nie nudzę…
Katar – mały i niezwykle wpływowy emirat
Gdybyśmy zmierzyli wpływy geopolityczne per capita to Katar znalazłby się na czele listy. Rola tego emiratu zaczęła wzrastać po 1995 roku, kiedy ówczesny emir Chalifa al-Thani został pozbawiony władzy przez swojego syna Hamada. To on okazał się ,,ojcem sukcesu” obecnego Kataru, budując nie tylko jego potęgę gospodarczą, lecz również międzynarodową. W 2013 roku przekazał stery swojemu synowi Tamimowi, który zręcznie kontynuuje ,,grę geopolityczną” ojca. Ad-Dauha zaangażowała się praktycznie w rozwiązanie każdego sporu na Bliskim Wschodzie. Katarczycy byli obecni w konflikcie palestyńskim, jemeńskim, Sudanie, a od dwóch lat gościli w ramach negocjacji zwaśnione strony wojny afgańskiej. Od tego miesiąca Katar formalnie reprezentuje USA w kontaktach z talibami. Pośredniczy również w załagodzeniu napięć Amerykanów z Irańczykami.
Jednak nie wchodząc w tym wpisie zbyt głęboko w politykę, kilka słów o Mundialu. Jego organizacja była pomysłem Tamima al-Thaniego. To on prowadził lobbying w wielu krajach (w tym poprzez dobre personalne relacje z ówczesnym szefem UEFA Platinim, którego syna zatrudniono w jednej z firm katarskich), co spotkało się z oskarżeniami o korupcję. Pierwotnie mistrzostwa miały być zorganizowane przez Katar i ZEA. Z uwagi jednak na napięte relacje personalne pomiędzy klanami rządzącymi tymi państwami, Katarczycy poszli swoją drogą. Nie zgodzili się podzielić z Emiratczykami sukcesem w organizacji Mundialu, co jeszcze bardziej zaogniło stosunki pomiędzy nimi.
Katar nocą…
Zwiedzanie Ad-Dauhy po zachodzie słońca ma dwie zalety. Po pierwsze jest chłodniej, a po drugie – ładniej. Liczne nowoczesne budowle, które powstały na przestrzeni kilku ostatnich lat prezentują się znakomicie w blasku świateł. Proponuję siedmiokilometrowy spacer cornichem wzdłuż zatoki, gdzie można z bazaru (suku) spokojnie przenieść się w XXI wiek.
Moją ulubioną budowlą jest Muzeum Sztuki Islamskiej, które zaprojektował słynny chińsko-amerykański architekt Ming Pei. Inspiracją do bryły budynku była zasłonięta twarz kobiety. Gdy się dobrze przyjrzymy to faktycznie łatwo dostrzec wyłaniające się oczy.

Głównym mecenasem kolekcji katarskiego muzeum stała się córka poprzedniego emira i siostra obecnego Majasa bint Hamad al-Thani. W środowisku znawców sztuki uważana jest ona za jedną z najbardziej wpływowych osób, dysponujących praktycznie nieograniczonym budżetem. Klan Al-Thani często nazywany jest ,,arabskimi medyceuszami”. Kiedy rozmawiałem na ten finansów z Katarczykami to twierdzili, że nie jest to prawda. Budżet muzeum narodowego jest ograniczony i nie powinien przekraczać 1 mld USD/rocznie…



Każdego, kto przechadza się po katarskim suku zaintryguje nietypowy budynek z charakterystycznym dachem w kształcie spirali. Jest to meczet i zarazem centrum islamskie Kasema Darwisza. Znajduje się w nim część turystyczna, gdzie można umówić się na zwiedzanie i dowiedzieć więcej o kulturze islamskiej. Budynek jest repliką słynnego irackiego meczetu Al-Mutawwakil w irackiej Samarze.

Z meczetu Kasema Darwisza wchodzimy bezpośrednio na jeden z najładniejszych bazarów na Półwyspie Arabskim – Al-Waqif. Znajdziemy tam znakomite restauracje oraz liczne sklepy z typowymi artykułami regionalnymi (przyprawy, słodycze, etc.). Można również wymienić walutę na katarskie riale.



Ad-Dauha, suk Al-Wafiq
Wracając z powrotem wzdłuż zatoki napotykamy na wyjątkowy pomnik poświęcony poławiaczom pereł…
